Pasjonująca historia człowieka, który spełnia swoje marzenia. Całkowicie autentyczna, choć czasem wręcz niewiarygodna opowieść o chłopaku z warszawskiej ulicy Chmielnej, który wyrusza w podróż przez życie. Staje się świadkiem i aktywnym uczestnikiem wydarzeń prowadzących do upadku komunizmu i poszerzania wolności. Jego książka nie jest jednak autobiografią – opowiada przede wszystkim o radości istnienia. Opisuje prawdziwe historie człowieka spełnionego. Inspiruje i zachęca do tego, żeby żyć, a nie tylko egzystować. Autorowi przychodzi to z łatwością – jest marzycielem, który potrafi swoje marzenia spełniać. Dzięki temu i my możemy wyruszyć w niekończącą się podróż dookoła świata.
Z pokładu jego jachtu wiele spraw widać lepiej i wyraźniej, wszak morze, ocean to przestrzeń nieograniczona ziemskimi troskami i zasadami. Może właśnie dlatego potrafi się tak intensywnie cieszyć wspaniałością świata. Pisze: „Jak wielkim cudem jest byt pojedynczego człowieka i jaką tajemnicą jesteśmy my – ludzie, zwierzęta, czy rośliny, a nawet planety i gwiazdy. Wszystko jest życiem, a my jego wspaniałą częścią”.
Ta przygoda zaczęła się „od jednego głębokiego marzenia, które choć raz życiu mamy niemal wszyscy”. On potrafił zmienić swoje marzenia w rzeczywistość, a myślenie – w działanie. Ale czy nie jest za późno na realizację naszych marzeń? Po przeczytaniu tej książki odpowiedź na to ważne pytanie jest dużo łatwiejsza.